Pawilon TV
OGLĄDAJ
Pawilon TV

poprzedni odcinek

Teraz odtwarzane

Pobieranie treści...

następny odcinek

Pobieranie treści...

PAWILON

V Przegląd Filmów o Tematyce Żydowskiej

V Przegląd Filmów o Tematyce Żydowskiej odbędzie się w dniach 27 sierpnia – 12 września w Pawilonie, Łazędze Poznańskiej i Domu Bretanii. W programie znalazło się 12 filmów średnio- i pełnometrażowych, oraz 13 filmów krótkometrażowych. Obok pokazów filmowych 3 września odbędzie się wydarzenie towarzyszące – spotkanie z Michałem Wójcikiem, autorem książki „Zemsta. Zapomniane powstania w obozach zagłady”.
 

Tegoroczna edycja podzielona jest na sekcje tematyczne. W Pawilonie w dniach 27-29 sierpnia zobaczymy filmy eksperymentalne. Pierwszego dnia przeglądu odbędzie się retrospektywa Micol Roubini. To włoska artystka ur. w 1982 roku w Mediolanie. Ukończyła malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych i technologię dźwięki w Scuola Civica w Mediolanie. Od 2006 roku pracuje jako artystka, tworząc głównie prace wideo, oraz instalacje audio i multimedialne. Od 2010 roku współpracuje w duecie z Lorenzo Casalim, z którym realizuje artystyczne projekty multimedialne.
 

O godz. 18.00 zobaczymy cztery ich wspólne filmy. „Green Gold” (L’oro Verde) to film zrealizowany podczas dziesięciotygodniowego pobytu artystów w Finlandii w rejonie Nykarleby. W tym czasie pracowali nad projektem multimedialnym składającym się z dwóch serii fotografii, książki i pracy wideo. Tytuł „Zielone złoto” odnosi się do fińskiego wyrażenia, akcentującego znaczenie lasów w systemie ekonomicznym kraju. Zorganizowana eksploatacja lasów, z których większość posiada prywatnych właścicieli, trwa w tym kraju od 1886 roku. Jest regularnie kontrolowana celem osiągnięcia możliwie jak największej produktywności. Wiąże się z tym równocześnie pragmatyczna praca nad regeneracją lasów – w taki sposób, aby jak najlepiej służyły człowiekowi. Długotrwałe działania tego typu w Finlandii sprawiły, że biosfera kraju została skrajnie wyjałowiona.
 

„Woodland Atlas” został nakręcony jesienią 2012 roku w Vallecamonica, okolicach małej lombardzkiej wioski w Alpach włoskich. Twórcy nawiązali bliski kontakt z okolicznymi mieszkańcami, wędrując po górach poszukiwali specyficznych obrazów krajobrazu, starali się zbudować intymną relację z tym terenem. Przez większość czasu kamera wędruje wraz ze strumieniem Palobbia. Film rozgrywa się w ciągu jednego dnia. Początek przypada na wschód słońca u źródeł Palobbia, a koniec na zachód w dolinie, w której strumień wpada do rzeki Oglio, lewego dopływu Padu.
 

„Outer dark # 430.670 Mhz” został zrealizowany na przedmieściach Mediolanu – w kalekim, zaniedbanym krajobrazie naznaczonym śladami, szczątkami i „resztkami” pozostałymi po wielkim przedsięwzięciu: EXPO 2015. Film był kręcony nocą, gdy te tereny były patrolowane przez nielicznych strażników. Dźwięki w filmie pochodzą z „offu” – to podchwycone na miejscu rozmowy, prowadzone przez radio przez strażników, mieszające się z pejzażem audialnym pełnym niekreślonych i zagadkowych dźwięków.
 

W „Watna” trafiamy na pokład barki, pokonującej szlaki transportowe rzek Maas, Wala, Ren i Men. „Cześć Lorenzo, cześć Micol. Trzepotanie, walenie, szeleszczenie, mamrotanie, grzmoty, rozhukanie, wrzeszczenie, płacz, zawodzenie, gwizdanie, brzęczenie. Muzyka, którą może wydawać wiatr, jest tak zróżnicowana jak instrumenty, na których gra” – opowiada jeden z braci van Laak – dwójki sześćdziesięcioparoletnich Holendrów, którzy są kapitanami Watny. Barka jest ich jedynym domem, płynącym stałą prędkością 12 kilometrów na godzinę. W tym tempie bracia obserwują płynnie zmieniający się nadrzeczny krajobraz, czasami dość mocno już udręczeni nieubłaganym tempem załadunków i rozładunków – odbywających się dzień i nocą, nie uwzględniających czasu na wypoczynek.
 

O godz. 19.25 odbędzie się pokaz pełnometrażowego debiutu dokumentalnego Micol Roubini „Droga w góry” (2019). Artystka przez siedem lat pracowała nad filmem o zagadce z przeszłości jej dziadka Samuela Tagera. Urodził się on w 1923 roku w Jamnem (obecnie Ukraina). W Moskwie poznał swoją przyszłą żonę, i tam w 1950 roku przyszła na świat matka reżyserki. W trójkę wyjechali w 1957 roku do Polski, a stamtąd wyemigrowali do Włoch do jego wuja i zamieszkali pod Bergamo. Potem przeprowadzili się do Mediolanu. Samuel Tager resztę życia spędził we Włoszech. Dopiero po jego śmierci córka i wnuczka odkryły, jakie były prawdziwe okoliczności, w których stracił całą swoją rodzinę. Micol Roubini zdecydowała się zrealizować na ten temat film.
 

W sekcji dźwięki muzyki spojrzymy z dwóch skrajnie różnych perspektyw na temat Żydów i muzyki. Tytuł „Żydostwo w muzyce” nosiła obrzydliwa, antyżydowska broszura Richarda Wagnera – muzycznego giganta i zagorzałego antysemity. Do bycia zainspirowanym przez jego toksyczne teksty przyznawali się zarówno niemieccy liderzy antysemityzmu rasowego, jak i Adolf Hitler. Ten opowiadał, że gdy po raz pierwszy odwiedził grób kompozytora miał uświadomić sobie, jaka jest jego misja i powołanie. Hilan Warshaw w dokumencie „Żydzi Wagnera”, który będzie można zobaczyć 28 sierpnia o godz. 18.00, bada osobliwy przypadek relacji słynnego kompozytora z Żydami. Wagner był wyjątkowo ceniony przez żydowską publiczność i posiadał wielu żydowskich przyjaciół z kręgów muzyki – takich, jak kompozytor operowy Giacomo Meyerbeer, genialni pianiści Carl Tausig i Joseph Rubinstein, czy królewski dyrygent Hermann Levi. Jak ci ludzie i publiczność mogli się jednak godzić na kontakty z człowiekiem, którego jedna ze słynnych wypowiedź brzmi: „Żyd jest zmiennokształtnym demonem kryjącym się za upadkiem ludzkości”?
 

W filmie pojawiają się m.in. historyk Paul Lawrence Rose, muzykolog i dyrygent Leon Botstein, biograf Wagnera Robert Gutman, wagnerolog John DiGaetani, biogram Brahmsa Jan Swafford, izraelski kompozytor Asher Fisch, dyrygent Zubin Mehta, czy Milton Brener, autor niezwykle ważnej książki „Richard Wagner i Żydzi”. Warshaw specjalnie na potrzeby realizacji dokumentu odnalazł również wiele, od dawna już bądź niezmiernie rzadko wykonywanych kompozycji żydowskich przyjaciół Wagnera, zebrał wykonawców i zarejestrował współczesne wykonania tych utworów. Stąd „Żydzi Wagnera” to nie tylko dokument o antysemityzmie tego kompozytora i jego relacjach z żydowskimi muzykami i admiratorami muzyki, ale i prezentacja ich twórczości.
 

Natomiast o godz. 19:20 odbędzie się specjalny pokaz filmu dokumentalnego „Kichka. Życie to komiks” (2019) w reż. Delfiny Jalowik i Adam Uryniaka. Jego bohaterami są Henri Kichka i jego syn Michel. To opowieść o trudnej relacji z ojcem – ofiarą i świadkiem Zagłady. Film został wyprodukowany przez Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK i Centrum Sztuk Prześladowanych w Solingen. MOCAK jest zarówno wydawcą książki Henriego Kichki „Byłem więźniem dziesięciu obozów. 1940–1945”, jak i powieści graficznych jego syna Michela – słynnego „Drugiego pokolenia” i „Falafela na ostro”. W filmie możemy skonfrontować ze sobą te dwie narracje i perspektywy – świadka Zagłady i reprezentanta drugiego pokolenia.
 

29 sierpnia o godz. 18.00 w sekcji filmu eksperymentalnego odbędzie się retrospektywa krótkich metraży Andrása Szirtesa. Ten węgierski artysta urodził się w 1951 roku w Budapeszcie. Swoje pierwsze prace zrealizował pod dużym wpływem kina awangardowego, w tym Węgra Jánosa Tótha. Spośród nich zobaczymy „Ptaki” (1973-76). To filmowe studium, w którym z pomocą symboliki lotu Szirtes bada ograniczenia człowieka. Sceny w filmie związane są z trzema motywami: marzeniem ludzi o lataniu realizowanym za pomocą ptaków żelaznych, śmiercią ptaków ponoszoną przez nie w wyniku eksperymentów, oraz śmiercią człowieka, zawieszonego na niebie.
 

W 1981 Szirtes napisał scenariusz do projektu filmu fabularnego „Grawitacja”. Gdy nie udało mu się zebrać dość funduszy, aby zrealizować to przedsięwzięcia – to zamiast niego stworzył montażową „Grawitację”, złożoną w większości ze starych zdjęć archiwalnych. To cyniczny i anarchistyczny anty-film, złożony w równej mierze ze strzępów kina atrakcji, jak i tego, co ludzkość chciałaby wyprzeć. Film został nagrodzony w 1982 na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Oberhausen. UWAGA: ze względu na drastyczne sceny w warszawskim getcie, film jest przeznaczony wyłącznie dla widzów dorosłych.
 

Do zrealizowania filmu „Pamięć K.Z. (Fototerapia nr 1.)” (2006) Andrása Szirtesa skłoniła lektura książki lekarza żydowskiego Miklósa Nyiszliego „Pracownia doktora Mengele” (1946). Wspomnienia z Auschwitz stały się punktem wyjścia do stworzenia fikcyjnej opowieści o tzw. fototerapii. „Nigdy nie nakręciłem prawdziwych dokumentów. Moje filmy są znacznie głębsze i bardziej osobiste. Gdy jestem zapraszany na festiwale filmowe i pojawia się moment, gdy mają scharakteryzować moje prace, zawsze towarzyszy temu pewne wahanie. Czasem są to eksperymenty, innym razem osobiste świadectwa; bywa, że jedne to obrazy fikcyjne, a drugim bliżej już jest z kolei do dokumentu” – przyznaje Szirtes.
 

O godz. 19:25 zobaczymy kabalistyczne animacje Piotra Bosackiego: „Szechinę”, „Umiłowanie życia” i „Rzeczy oczywiste”. W „Szechinie” – jednym z filmów mówionych artysty, który można potraktować jako ilustrację snu – narrator opowiada: „(…) zobaczyłem we śnie jakby postać kobiety. Kobieta była obrócona tyłem do mnie plecami, a ciało kobiety jakby świeciło w ciemnej izbie. Myślę sobie – uuu, kochany – będzie sen religijny. To wiedziałem na pewno, bo w tamtych dniach czytałem wiele książek o Żydach i wyczytałem, że wielu świętych rabinów widziało jasność obrazu kobiety stojącej tyłem, i że to jest podręcznikowy sen religijny”.
 

„Szechinę” można zatem potraktować jako zdanie relacji ze skonsumowanych lektur, których zbiór genialny mózg próbował jakoś spacyfikować i nadać im nowy porządek. Bosacki tak wyjaśnia symboliczne znaczenie kobiety ze snu, której twarzy nie jest dane człowiekowi zobaczyć: „Szechina to widzialna obecność Boga. Ziemska szata Boga. Żeński aspekt Boga. W nauce Tory świat jako układ dynamiczny to jest proces nieustannego obcowania żeńskich i męskich aspektów boskich”.
 

W „Szechinie” Bosacki polemizuje z wizualnością i dosłownością filmów o Holokauście, gdyż zamiast przemocy oferuje opowieść, której towarzyszą zaledwie proste, minimalistyczne obrazy o metaforycznym charakterze. „II wojna światowa to było najważniejsze wydarzenie kulturalne XX wieku. Nie ma dnia, żebym nie myślał o II wojnie światowej. Przecież to jest największy autoportret kultury europejskiej i autoportret ludzkiej niedoli w ogóle. Proszę zwrócić uwagę, że Niemcy to z jednej strony naród o najwyższej kulturze w Europie. Inteligencja w stylu europejskim (w duchu oświecenia) przejawiła się dzięki Niemcom najpełniej. Nie tylko mają Bacha i Leibniza, ale również najsprawniejszą kulturę techniczną na kontynencie. Teoria i praktyka idą u nich w parze. A z drugiej strony ten najkulturalniejszy i najpraktyczniejszy naród w Europie zorganizował najbardziej bezsensowne (jakościowo i ilościowo) przedsięwzięcie logistyczne w wieku XX (w dodatku o charakterze barbarzyńskim), czyli II wojnę światową” – gorzko podsumowuje artysta.
 

W „Komentarzu do Rzeczy oczywistych” Bosacki napisał:
 

„Mówi się, że narodu Izraela nie scala krew tylko tekst. Uprawianie Tory jest dla Żydów oczywiście mistycyzmem, ale w tej samej mierze jest również wyznawaną przez nich teorią fizyczną (z lekką nutą ludowości w jej celebrowaniu, albo przynajmniej z nutą rytualizacji). Fakt, że czytam Torę, i myślę Torą, sprawia, że tak a nie inaczej widzę świat. Tora jest teorią fizyczną szeroką w tym sensie, że nie stawia granicy między „mechaniką materii” a „mechaniką słowa”. W kabale organizacja elementów materii nie różni się w gruncie rzeczy od organizacji elementów zdania. Percepcja świata jest tutaj dosłownie i przenośnie pojmowana jako odczytywanie tekstu. Zarówno świat jak i Tora, w której świat ma swe odbicie, traktowane są jak byty przyrodnicze a zarazem językowe”.
 

Dodatkowo będzie można również obejrzeć studencki film Bosackiego „Jak Greisera wieszali”. Widz zostaje w nim skonfrontowany z tym, w jaki sposób tzw. wielka historia bywa opisywana przez zwykłych ludzi, którzy przekształcają ją, wzbogacając o różne zasłyszane plotki, a przy tym mieszając ją z fikcją i mitem. A wszystko to opowiedziane piękną, przedwojenną poznańską gwarą.

[wykorzystano fragmenty artykułu „Piotr Bosacki i kabała”, „Miasteczko Poznań” 2016 nr 2]
 
 

PROGRAM / Pawilon
 

⬦27 sierpnia (piątek)
temat: film eksperymentalny
18:00 krótkie metraże Micol Roubini i Lorenzo Casaliego
19:25 “Droga w góry”, reż. Micol Roubini + Q&A z reżyserką
 

⬦28 sierpnia (sobota)
temat: dźwięki muzyki
18:00 Żydzi Wagnera, reż. Hilan Warshaw, USA 2013
19:20 Pokaz specjalny: “Kichka. Życie to komiks”, reż. Delfina Jalowik, Adam Uryniak, Polska 2018
 

⬦29 sierpnia (niedziela)
temat: film eksperymentalny
18:00 Retrospektywa filmów Andrása Szirtesa
19:25 pokaz animacji kabalistycznych Piotra Bosackiego
 

Organizator: Stowarzyszenie Miasteczko Poznań
Partnerzy: Pawilon, Dom Bretanii, Stowarzyszenie Łazęga Poznańska, Ambasada Izraela w Polsce, Holy Land Productions, Wydawnictwo Poznańskie
Wydarzenie współfinansowane z budżetu miasta Poznania #poznańwspiera